|
iVamos Rafael! Nuestro Campeón del tenis. Siempre. |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asiunia91
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 11:08, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszłam z siebie i stanelam obok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:23, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdula
Półfinał
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:17, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hym, no cóż. Fakt faktem, że Federer jest najlepszym tenisistą świata, i fakt faktem, że jak już z kimś przegrać to tylko z nim. Ale spójrzmy na to z innej strony. Dzieli ich różnica 5 lat (już niedługo 4), a Rafa jest już numerem 2. Jeszcze trochę i będzie 1, ale jeszcze trzeba trochę czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DoRoTkA ;]
Ćwierćfinał
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LbK
|
Wysłany: Pon 18:23, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn :)
|
Wysłany: Sob 9:46, 26 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kasa, kasa, kasa...
Szkoda, że Roger wyprzedził Rafę, ale przecież na pieniądzach świat się nie kończy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 0:15, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Roland Garros: Nadal mierzy się z legendą Borga
W niedzielę ruszył Roland Garros. Wbrew pozorom, finał Nadal - Federer jest mniej prawdopodobny niż rok temu. Justine Henin mierzy w czwarty triumf w ciągu pięciu lat.
Rafael Nadal, który w przyszłą niedzielę skończy 21 lat, jeszcze nigdy nie przegrał w Paryżu meczu. W 2005 r. wygrał jako debiutant, a rok temu też odniósł siedem zwycięstw, w tym finałowe nad Federerem. Teraz muskularny Hiszpan znów jest faworytem, ale oficjalna strona rozpoczętego w niedzielę French Open, pisząc o Nadalu, podgrzewa atmosferę i przypomina, że od czasów Bjoerna Borga nikomu nie udało się zdobyć w Paryżu trzech tytułów z rzędu.
Borg, genialny szwedzki mistrz defensywy o lodowatym spojrzeniu i równie chłodnej głowie, zwyciężał w stolicy Francji aż sześciokrotnie, a w latach 1978-1981, jako jedyny w dziejach zawodowego tenisa, triumfował tam kolejne cztery razy. Ivan Lendl, Jim Courier, Sergi Bruguera, a ostatnio Gustavo Kuerten, mając na koncie po dwa tytuły, próbowali skompletować hat tricka, ale bezskutecznie.
Oczywiście historyczne rekordy są po to, by je wyrównywać, a potem bić, co zresztą Nadal na nawierzchni ziemnej robi wyśmienicie. W kąt posłał już z tuzin osiągnięć legend sprzed lat, a rekord 53 wygranych z rzędu meczów na mączce Guillermo Vilasa sprzed 30 lat, przy obecnym Nadala (81), wygląda jak liliput przy Guliwerze. Ale wydaje się, że sztab szkoleniowy Hiszpana z wujkiem Tonim na czele trochę przesadził w ostatnich tygodniach przed Rolandem Garrosem. - Ledwo żyję, gonię resztkami sił - mówił jakiś czas temu w hiszpańskiej "Marce" (zawsze ciekawsze rzeczy mówi rodzimej prasie, bo jego angielski wciąż jest fatalny). Hiszpan od połowy kwietnia, śrubując swój rekord, rozegrał aż 20 meczów. To o siedem więcej niż wschodząca gwiazda z Serbii Novak Djoković i o dziewięć więcej niż Rosjanin Nikołaj Dawidienko, którzy w notowaniach bukmacherów zajmują w tym roku miejsca za Nadalem i Federerem. Gdy tydzień temu w Hamburgu Federer po raz pierwszy w karierze wygrał z Nadalem na mączce, Hiszpan był już półżywy.
Wielu fachowców uważa więc, że turniej w Niemczech trzeba było odpuścić. Tak zresztą było w poprzednich latach. Gdy Nadal wygrywał w Paryżu, nigdy nie grał wcześniej w Hamburgu, zawsze miał dwa tygodnie przerwy przed startem. Teraz nie wiadomo więc, czy zdążył odzyskać siły, by walczyć o naprawdę dużą stawkę. W pierwszej rundzie Hiszpan zmierzy się z Argentyńczykiem Juanem Martinem Del Potro.
Sinusoida Federera
Federer po przełamaniu swojej największej słabości i pokonaniu Nadala na jego ulubionej nawierzchni, powinien być w skowronkach, ale to też tylko pozory. Szwajcar nie może bowiem być tak do końca pewny, na ile jego triumf w Hamburgu wynikał z poprawy jego własnej gry, a na ile ze słabości Nadala. Federer musi zdawać sobie sprawę, że w tym sezonie jego forma za często przypomina wykres funkcji sinus - przegrywał z wracającym po dopingowej banicji Guillermo Canasem i grającym w Rzymie z dziką kartą Filippo Volandrim, by po chwili ograć Nadala do zera w decydującym secie. Mecze niczym z pięknej bajki, pełne genialnych zagrań, przeplatał z występami (także wygranymi) tak słabymi, że wstyd o nich pisać. Rozstał się też z trenerem Tonym Rochem, co akurat podobno pomogło, ale z jego ust padło nigdy nie słyszane wcześniej: "Nie wiem, co się ze mną dzieje, nie wiem, czemu gram tak źle". Optymiści powiedzą teraz, że zwycięstwo w Hamburgu pokazało, że Federer wrócił na właściwe tory i triumf w Paryżu jest w zasięgu ręki. Ale znajdą się i tacy, którzy uznają, że Hamburg tylko zaciemnia obraz. Nie wiadomo bowiem, w jakim punkcie sinusoidy jest teraz Federer.
Rafael Nadal mierzy się w tym roku z legendą Borga, a Federer jest na tropie własnej - jeśli wygra w Paryżu, będzie już tylko o krok od wywalczenia pierwszego od czasów Roda Lavera (1969) klasycznego Wielkiego Szlema. Szwajcar zwyciężył już w tym roku na Australian Open, a rozgrywane latem Wimbledon i US Open to turnieje, gdzie zawsze jest murowanym faworytem. Tylko Twierdza Paryż nigdy przed nim nie padła. Federer w pierwszej rundzie zagra z Michaelem Russellem z USA.
To, że finał Federer - Nadal jest mniej prawdopodobny niż rok temu, czują zresztą także bukmacherzy. Jeśli faworyci spotkają się za dwa tygodnie w niedzielę na korcie centralnym, zapłacą 2,2 funta, ale jeśli nie - tylko 1,6. Jeśli nie oni, to kto? Spokojnie, Hiszpanów i Latynosów czyhających na potknięcie gwiazd i lubiących sprawiać niespodzianki będzie na Roland Garros tyle co zwykle, czyli cały pułk.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajtek
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: malopolska
|
Wysłany: Pon 13:36, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko ja i tak wierze ze bedzie final Nadal-Federer i ze oczywiscie RAFA wygra !!!
Chociaz tez jestem zdania ze Rafa mogl nie jechac do Hamburga ... ale to jest juz przeszlosc ... a poza tym on chyba najlepiej wie co robi
VAMOS!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 11:13, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Australian Open: nowa nawierzchnia w 2008 roku
Przed styczniowym turniejem Australian Open, zaliczanym do tenisowego Wielkiego Szlema, organizatorzy zamierzają wymienić nawierzchnię typu rebound ace na nową akrylową, która zostanie wyłożona na wszystkich kortach w kompleksie Melbourne Park.
Nawierzchnia akrylowa różni się nieco od typowych twardych kortów, bowiem jest nieznacznie wolniejsza i umożliwia trochę większy poślizg. Nie będzie się też tak bardzo nagrzewać jak dotychczas, co jest istotne, gdyż w styczniu w Melbourne jest środek lata, a największą zmorą tenisistek i tenisistów są blisko 40-stopniowe upały.
Do 1988 roku Australian Open rozgrywany był na trawiastych kortach, zanim dokonano zamiany na twardą typu rebound ace. Nawierzchnia akrylowa najczęściej spotykana jest podczas turniejów halowych.
Zmiana ta sprawi, że w przyszłym roku każdy z czterech turniejów Wielkiego Szlema będzie rozgrywany na innej nawierzchni: Roland Garros na mączce ceglanej w Paryżu, Wimbledon na londyńskiej trawie, a nowojorski US Open na twardych kortach.
-----------------------------------
[link widoczny dla zalogowanych]
French Open: Nadal idzie jak burza
Triumfator dwóch ostatnich edycji, Hiszpan Rafael Nadal uzupełnił stawkę ćwierćfinalistów wielkoszlemowego turnieju French Open rozgrywanego na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu.
W czwartej rundzie rozstawiony z "dwójką" Nadal pokonał po stojącym na wysokim poziomie meczu Australijczyka Lleytona Hewitta (numer 14) 6:3, 6:1, 7:6(5).
Kolejnym rywalem 21-letniego Hiszpana będzie jego rodak Carlos Moya (23), który wyeliminował Szweda Jonasa Bjoerkmana.
---------------------------
[link widoczny dla zalogowanych]
Nadal w ćwierćfinale Roland Garros
W meczu dnia Rafael Nadal pokonał Lleytona Hewitta, nie tracąc seta. Ale trzecia partia była dramatyczna
Dwa sety zupełnie bez historii. Faworyt wygrał 6:3, 6:1 i wydawało się, że Hewitt spieszy się na samolot do Australii. Tymczasem obudził się w nim wielki wojownik i w decydującej partii ruszył do walki. Cały czas prowadził, wygrywał wiele fantastycznych wymian, nie poddał się także wtedy, gdy rywal przełamał jego serwis i wygrywał 6:5. Potrafił wygrać trzy kolejne piłki przy serwisie Nadala i doprowadził do tie-breaka. Australijczyk marzył, by powtórzyła się sytuacja z II rundy, gdy przegrał z Gastonem Gaudio dwa sety, a potem wygrał mecz. Ale Nadal to klasa najwyższa. W ostatnim gemie cały czas gonił Hewitta, obejmując pierwsze prowadzenie przy stanie 6:5. I wykorzystał pierwszą piłkę meczową. W ćwierćfinale czeka na niego odrodzony rodak Carlos Moya, tenisista genialny, ale chimeryczny. Czy silny i regularny jak maszyna Nadal łatwo "przejedzie" po nim do półfinału?
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 10:00, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy Federer zatrzyma Nadala?
Tak jak rok temu w elektryzującym niedzielnym finale Rolanda Garrosa zmierzą się Roger Federer i Rafael Nadal. Dziś Justine Henin gra z Aną Ivanović.
Federer miał wczoraj w półfinale niezwykle ciężką przeprawę z Nikołajem Dawidienką. Wygrał po trzech godzinach walki 7:5, 7:6 (7-5), 7:6 (9-7), ale rozstawiony z czwórką Rosjanin dwa sety przegrał na własne życzenie. W pierwszej partii prowadził 4:2 i 40:0, a w trzeciej 5:2 i 30:0, ale za każdym razem trwonił przewagę. Oceniając tylko początki setów, Rosjanin zagrał wczoraj pewnie najlepszy mecz w karierze, biegał za dwóch, uderzał silnie i, co najważniejsze, celnie, tak że momentami Federer był bezradny, ale gdy dochodziło do decydujących piłek, zawsze górą był zachowujący stalowe nerwy Szwajcar, który w trzeciej partii obronił nawet trzy setbole. Rosjanin sprawiał wrażenie zdenerwowanego, bał się zaryzykować, a Federer zadania mu nie ułatwił i tradycyjnie już najpiękniejsze zagrania zostawiał rywalowi na deser.
- Ulżyło mi, bo mogłem ten mecz przegrać. Nikołaj grał świetnie. To był dobry test przed niedzielą - powiedział Szwajcar, który awansował do ósmego z rzędu wielkoszlemowego finału, bijąc rekord Jacka Crawforda. Australijczyk w latach 30. dotarł do siedmiu.
To drugi paryski finał Federera, i tak jak przed rokiem na jego drodze stanie Rafael Nadal, 21-letni król czerwonej mączki z Majorki, który w drugim, równie zaciętym półfinale pokonał 7:5, 6:4, 6:2 Novaka Djokovicia. Serb momentami grał fenomenalnie, ale Hiszpan, tak jak Federer z Dawidienką, w kluczowych chwilach dominował, a w końcówce Djoković zupełnie opadł z sił.
20-letni Serb i tak został największą rewelacją turnieju, nikt do tej pory nie sprawił Nadalowi takich kłopotów. Hiszpan dotarł do trzeciego z rzędu finału w Paryżu, co po raz ostatni udało się w 1993 r. Amerykaninowi Jimowi Courierowi.
Faworytem finału jest z pewnością muskularny i niezmordowany wojownik Nadal, który tylko raz w karierze na sześć spotkań przegrał ze Szwajcarem na swojej ulubionej nawierzchni. W Paryżu jeszcze nigdy nie przegrał meczu, a w tym roku nie stracił nawet seta.
Federera może zmotywować to, że mierzy się nie tylko z Nadalem, ale też z historią tenisa, bo jeśli wygra, będzie dopiero szóstym zawodnikiem, który triumfował w każdym z czterech Wielkich Szlemów (Fred Perry, Don Budge, Rod Laver, Roy Emerson i Andre Agassi). Otworzyłby też sobie drogę do klasycznego Szlema (cztery wygrane w jednym roku), którego po raz ostatni zdobył Rod Laver w 1969 r. Tylko czy Paryż można odczarować? Pete Sampras, John McEnroe, Jimmy Connors, Boris Becker i wielu innych mistrzów próbowało wielokrotnie, ale bez skutku, a oni nie musieli przecież grać z geniuszem czerwonej mączki Nadalem.
Męski finał w niedzielę o 15, kobiecy dziś o tej samej porze. Relacje w Eurosporcie.
Wyniki półfinałów:
Roger Federer (Szwajcaria, 1) - Nikołaj Dawidienko (Rosja, 4)7:5, 7:6 (7-5), 7:6 (9-7)
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Novak Djokovic (Serbia, 6) 7:5, 6:4, 6:2
----------------------
[link widoczny dla zalogowanych]
Nadal wciąż na tronie
Nie będzie Wielkiego Szlema dla Rogera Federera. Szwajcar znów nie dał rady geniuszowi czerwonej mączki Rafaelowi Nadalowi.
To był dwunasty pojedynek dwóch najlepszych tenisistów świata i po raz ósmy lepszy był leworęczny Nadal, którego zawijane, topsinowe forhendy są wciąż poza zasięgiem Szwajcara.
Hiszpan wygrał w finale 6:3, 4:6, 6:3, 6:4 i sięgnął po trzeci z rzędu tytuł we French Open. Po raz ostatni taka sztuka udała się legendarnemu Szwedowi Bjornowi Borgowi w latach 80. Jako ostatni trzy tytuły w Paryżu, ale nie po kolei, zdobył Brazylijczyk Gustavo Kuerten i to on wręczył wczoraj Nadalowi Puchar Muszkieterów.
- Przepraszam cię Roger, naprawdę przykro mi, że musiałem przerwać twoje zmagania z historią - powiedział odbierając nagrodę Nadal, za co dostał brawa od 15 tys. widzów na korcie centralnym. Hiszpan udaremnił marsz Federera po jego pierwszy w karierze tytuł w Paryżu, 11. kolejny triumf w Wielkim Szlemie i po ewentualny, pierwszy od 38 lat klasyczny Szlem, na który Szwajcar miałby wielką szansę, bo na Wimbledonie i na US Open będzie murowanym faworytem.
Nadal po ostatniej piłce padł na ziemię skrywając twarz w dłoniach, ale trudno uwierzyć, by był szczególnie zaskoczony zwycięstwem. 21-letni gladiator z Majorki jeszcze nigdy nie przegrał meczu na Rolandzie Garrosie (dwa lata temu wygrał jako debiutant), a w tegorocznym finale znów był wyraźnie lepszy od Federera, który może pocieszyć się tym, że jako jedyny urwał Hiszpanowi seta.
Szwajcar miał swoje szanse, ale wszystkie zmarnował, a raczej Nadal nie dopuścił do ich wykorzystania. Fani Federera musieli co rusz przełykać gorzkie pigułki zawodu. W pierwszym secie, lider rankingu ATP nie wykorzystał aż 10 szans na przełamanie serwisu rywala (w tym dwukrotnie przy stanie 40:0)! Federer co prawda wygrał drugą partię, ale potem zeszło z niego powietrze, finał zaczął być bliźniaczo podobny do meczu sprzed roku. Szwajcar znów był spięty, rozkojarzony, coraz częściej się mylił (60 niewymuszonych błędów!), a Nadal rósł w oczach.
Federer przegrał, bo był słabszy od Hiszpana nawet w tych elementach, w których powinien dominować - w niedzielę to Nadal pewniej serwował, a w trzecim i czwartym secie popisywał się też świetną grą przy siatce. Jeśli dołożyć do tego to, w czym Nadal zwykle góruje nad resztą świata, czyli opanowanie, zwierzęcą siłę i wytrzymałość, to wynik finału nie mógł być inny.
- Jasne, że jest mi trochę smutno, ale walczyłem, starałem się, nie mam się czego wstydzić. Kocham ten turniej i wrócę tu za rok, będę dalej próbował wygrać - powiedział Szwajcar, który tak jak Pete Sampras, nie może odczarować Paryża. Legendarny Amerykanin, zwycięzca 14 turniejów Wielkiego Szlema, nigdy nie wygrał we Francji. Ale Federer, spośród mistrzów, których dosięgła paryska klątwa jest i tak zdecydowanie najbliżej zwycięstwa. Sampras, Boris Becker czy Jimmy Connors nigdy nie grali w Paryżu nawet w finale, John McEnroe grał tylko raz. Federer jest blisko, ale póki co, odbija się od Nadala jak od skały. Szwajcar na pewno dałby teraz wiele, żaby zamienić zwycięstwo nad Hiszpanem sprzed trzech tygodni w Hamburgu na wygraną w Paryżu, ale czasu cofnąć się nie da. Królem Paryża pozostaje Nadal.
Liczby Nadala
0 - tyle meczów przegrał na Rolandzie Garrosie od początku kariery
16 - tyle breakpointów w finale wybronił
1 000 000 - euro nagrody dostał za zwycięstwo
Statystyki finału
Federer - Nadal
76 z 118 (64 %) Skuteczność 1 podania 106 z 137 (77 %)
9 Asy 2
1 Podwójne błędy 1
60 Niewymuszone błędy 28
50 z 76 (66 %) Piłki wygrane po 1 podaniu 74 z 106 (70 %)
23 z 42 (55 %) Piłki wygrane po 2 podaniu 17 z 31 (55 %)
18 Wygrywające piłki 13
46 z 137 (34 %) Piłki wygrane po odbiorze 45 z 118 (38 %)
1 z 17 (6 %) Przełamania serwisu 4 z 10 (40 %)
21 z 34 (62 %) Wygrane akcje przy siatce 7 z 11 (64 %)
119 Suma punktów 136
Wynik finału gry pojedynczej mężczyzn:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Roger Federer (Szwajcaria, 1) 6:3, 4:6, 6:3, 6:4.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn :)
|
Wysłany: Pon 8:34, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Geniuszowi czerwonej mączki .
Podobało mi się .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:01, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Fededer prowadzi w "Entry System", a Nadal w "Champions Race"
Po wielkoszlemowym turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu, w rankingu tenisistów ATP "Entry System" zdecydowanie prowadzi finalista imprezy Szwajcar Roger Federer, natomiast jej triumfator - Hiszpan Rafael Nadal jest liderem klasyfikacji ATP "Champions Race".
W "starym" rankingu Federer ma przewagę ponad dwóch tysięcy punktów nad Nadalem, a na trzecie miejsce awansował półfinalista z Paryża - Rosjanin Nikołaj Dawidienko. Najwyżej sklasyfikowanym z polskich tenisistów jest Łukasz Kubot, który zajmuje 156. pozycję na świecie.
Natomiast w ATP "Chamions Race" prowadzi Nadal z dorobkiem 735 punktów. Drugi jest Federer - 601 pkt, a trzeci Serb Novak Djokovic - 467 pkt. Polacy nie są w nim sklasyfikowani.
-------------------------
[link widoczny dla zalogowanych]
Nadal wyprzedził Federera
Rafael Nadal, który triumfował w wielkoszlemowym Roland Garros, został liderem listy najlepiej zarabiających tenisistów. W tym sezonie Hiszpan odebrał czeki na sumę 3 277 245 dolarów i wyprzedził dotychczas prowadzącego Szwajcara Rogera Federera - 2 660 645 dol.
Oprócz Nadala i Federera granicę miliona dolarów przekroczył tylko Serb Novak Djokovic - 1 562 705 dol.
W pierwszej setce najlepiej zarabiających tenisistów w tym sezonie nie ma żadnego z Polaków, a najwyżej sklasyfikowany jest Łukasz Kubot - na 144. miejscu, z sumą 70 850 dol.
168. pozycję, ex aequo, zajmują debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, którzy zarobili po 47 865 dol.
Czołówka najlepiej zarabiających tenisistów w 2007 roku:
1. Rafael Nadal (Hiszpania) 3 277 245 dol.
2. Roger Federer (Szwajcaria) 2 660 645
3. Novak Djokovic (Serbia) 1 562 705
4. Fernando Gonzalez (Chile) 903 730
5. Nikołaj Dawidienko (Rosja) 821 720
6. Michaił Jużny (Rosja) 671 495
7. Guillermo Canas (Argentyna) 660 595
8. Ivan Ljubicic (Chorwacja) 650 130
9. Juan Ignacio Chela (Argentyna) 608 035
10. Andy Roddick (USA) 597 720
-----
Apropos zarobków, dodam tylko, że finaliści RG 2007, czyli Federer i Ivanovic też nie mogą narzekać - za występ dostaną czeki na pół miliona dolarów, czyli połowę sumy, którą zgarnia zwycięzca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisełka
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 3094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Big City!
|
Wysłany: Śro 16:15, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wiecie, taka nagroda "pocieszenia" ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DoRoTkA ;]
Ćwierćfinał
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LbK
|
Wysłany: Sob 15:24, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] Sorry jak to juz bylo ale wlasnie jestem w niemczech i nie mam zabardzo czasu sledzic co sie dzieje na forum ale za to moglam obejrzec kawalek wczorajszego meczu..... szkoda ze przegral....... Pozdrawim i VAMOS RAFA !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnum44
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:13, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Polecam czerwcowy numer magazynu "Tenis". Jest sporo o Rafaelu... A najlepsze, że w lipcowym też pewnie będzie (z okazji wygrania Rolanda)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajtek
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: malopolska
|
Wysłany: Nie 16:53, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To jutro lece do sklepu i kupuje "Tenis" hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|