|
iVamos Rafael! Nuestro Campeón del tenis. Siempre. |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asiunia91
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 17:23, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No i super
Teraz do już Fred nie pokona Rafy do końca swojej kariery
W tym roku Wimbledon jest nasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olka
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Czw 19:26, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
oby, oby. pamiętaj, że to tylko pokazówka była. w Australii w pokazówce w Kooyongu (czy jak to się tam pisało) Roddick wygrał z Federerem a potem co? Fredek dał mu baty na AO ale oczywiście w tym przypadku może być inaczej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiunia91
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 11:54, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Oj co ty tak psemistycznie podchodzisz
Dobrze bedzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn :)
|
Wysłany: Sob 10:04, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze będzie .
Roger przechodzi jakiś kryzys, a Rafa nie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 12:13, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Czas najwyższy na mały kryzysik. Bo szczerze mówiąc już miałam wrażenie, że Fredzio jedzie na dopalaczach...
Kurczę, w końcu to człowiek. Niemożliwe, by utrzymywał najwyższą formę nieprzerwanie, przez lata grania. W końcu musi przyjść kryzys. A może po prostu Fred się zaczyna kończyć?
Z drugiej strony, żeby wygrana Rafy nad Fredem była pełna, to Rafik musi wygrać na trawie i betonie z Fredem w pełni formy a nie z Fredem sflaczałym.
Cóż to za przyjemność, pokonać kogoś, kto nie jest w formie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiunia91
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 15:15, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko, że Fred jest zawsze sflaczały hihi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 14:19, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Nadal pobił kolejny rekord
Hiszpański tenisista, Rafael Nadal, pobił kolejny rekord. Zawodnik w sobotę, w półfinale turnieju Masters Series w Rzymie, pokonał 7:6 (7:3), 6:7 (8:10), 6:4 Rosjanina Nikołaja Dawidienkę. Dla Hiszpana było to 76. zwycięstwo z rzędu na kortach ziemnych.
Poprzedni rekord należał do legendy światowego tenisa, Johna McEnroe. Amerykanin w latach 1983-85 nie przegrał 75 meczów z rzędu.
- Oczywiście nie jest to przyjemne kiedy traci się rekord. Ale wiem, że Rafael w pełni na to zasłużył. Nie przegrać na nawierzchni ziemnej od 76 spotkań to wielki wyczyn. Muszę powiedzieć, że Hiszpan gra lepiej, niż ja w czasach swojej świetności. Jak dla mnie jest on zdecydowanym faworytem do wygrania Roland Garros – mówi McEnroe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Nie 14:26, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
zauważyłam, że praktycznie wszyscy więksi tenisiści tego starszego pokolenia są okropnymi wazeliniarzami! McEnroe, Borg, Vilas o Wilanderze nie wspominając. No ale jest okej póki słodzą Rafie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DoRoTkA ;]
Ćwierćfinał
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LbK
|
Wysłany: Pon 14:04, 14 Maj 2007 Temat postu: Vamos Rafa ! |
|
|
Nie wiedziałam gdzie to dać ale stwierdziłam że tutaj
[link widoczny dla zalogowanych]
no no
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiunia91
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 15:32, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Oj tak faktycznie Dorotka to jest najważniejsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 22:16, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Rafael Nadal trzeci raz z rzędu triumfował w Rzymie. - Facet sprawia wrażenie, jakby był nie do pokonania - mówi John McEnroe
To ważny moment w męskim tenisie, bo chyba po raz pierwszy od trzech lat fachowiec tej miary co McEnroe ocenił kogoś innego niż Roger Federer w taki właśnie sposób. Do tej pory tylko o Szwajcarze mówiło się, że jest "nie do pokonania". Ale trudno się dziwić słowom McEnroe, skoro Federer przeżywa najpoważniejsze od trzech lat załamanie formy, a Hiszpan od kilku tygodni gra wprost fenomenalnie.
W niedzielę w finale turnieju z Serii Masters w stolicy Włoch (pula nagród 2 mln euro) Nadal pokonał 6:2, 6:2 Chilijczyka Fernando Gonzaleza. W Rzymie od dawna nie widziano tak bezdyskusyjnej dominacji - Nadal w tym roku rozstrzelał swoich rywali, w całym turnieju miał tylko jeden ciężki mecz, w półfinale z Nikołajem Dawidienko, gdy stracił jedynego seta, a walka trwała bite trzy godziny. W Rzymie zwyciężył już po raz trzeci z rzędu, co nikomu wcześniej nigdy się nie udało (Thomas Muster też miał hat tricka, ale w odstępie siedmiu lat). To też czwarty tegoroczny turniej, który padł łupem 20-letniego Hiszpana (wcześniej Indian Wells, Monte Carlo, Barcelona), i 21 w karierze.
Jego seria wygranych z rzędu pojedynków na czerwonej mączce urosła do 77, "Rafa" jest niepokonany na tej nawierzchni od kwietnia 2005 r. - Nadal sprawia wrażenie człowieka, z którym nie da się wygrać. Nigdy się nie męczy, nigdy nie ma słabszego dnia. Wciąż gra równo i pewnie, wszystko jedno, czy to pierwsza minuta, czy trzecia godzina spotkania - ocenił McEnroe. - To jest jak sen - powiedział uradowany Hiszpan, gdy odbierał puchar i czek na 340 tys. euro.
Federer zwolnił Roche'a
W zupełnie innym nastroju niż Nadal jest Federer. Szwajcar po słabiutkim występie przegrał w środku tygodnia w trzeciej rundzie z grającym z dziką kartą Włochem Filippo Volandrim 2:6, 4:6. To już czwarta porażka lidera rankingu ATP w tym roku, a minęła dopiero jedna trzecia sezonu. Inaczej niż w poprzednich latach, Federer w tym sezonie nie przegrywa w finałach ważnych imprez czy z gwiazdami młodego pokolenia (Gasquet, Murray), lecz w II, III i IV rundach i ulega przeciętniakom.
Co się dzieje z najlepszym tenisistą świata? - Najgorsze jest to, że nie wiem. To nie jest kwestia psychiki, to nie jest przygotowanie fizyczne, nic mnie nie bolało, nie miałem gorączki. Do Rzymu przyjechałem jako pierwszy, trenowałem najwięcej, powinienem być perfekcyjnie przygotowany, a gram słabiej. Muszę wrócić na korty treningowe i rozgryźć, co się dzieje - mówił Federer w środę.
Odpowiedzi na te pytania najwyraźniej nie pomógł mu znaleźć trener Tony Roche, bo Szwajcar w sobotę niespodziewanie zwolnił Australijczyka, z którym współpracował od 2005 r. (ale nie był to typowy coach, raczej doradca). "Dziękuję Tony'emu za wysiłki, jakie czynił w ostatnich latach, by udoskonalić mój tenis" - napisał na swojej stronie internetowej. Federer nie zatrudnił nowego trenera. Z załamaniem swojej formy spróbuje sobie poradzić sam. Ostatnim etapem przygotowań Szwajcara do Rolanda Garrosa jest zaczynający się w poniedziałek turniej w Hamburgu.
----
No no, Wimbledon zapowiada się bardziej, niż ciekawie.
Jak Rafa utrzyma wysoką formę, to stawiam, że prędzej pokona Freda na grassie, niż Fred mu zagrozi na mączce.
Wydaje mi się, że Roger zrobił już wszystko, co mógł i więcej zrobić nie może. A to na Rafę za mało. Mogę się mylić, ale teraz jest tak, że Rafa się ciągle rozwija tenisowo, doskonali umiejętności a Fred osiągnął szczyt formy w zeszłym roku i jako 26- latek jest w pełni ukształtowanym zawodnikiem. Co najwyżej może tą formę utrzymać, ale nic więcej. Skoro było to za mało na Nadala dziewiętnasto- i dwudziestoletniego, to może też nie wystarczyć w tym roku, za rok czy za dwa.
A przed Rafą jeszcze cztery- pięć lat pracy, rozwoju i- miejmy nadzieję - wygrywania. Jeśli nie siądzie na laurach, to ze swoją żądzą walki ma szansę osiągnąć naprawdę bardzo, bardzo dużo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 22:20, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Miło jest mieć 21 lat i być ustawionym finansowo na całe życie. Nie przemawia przeze mnie zazdrość, tylko podziw, bo domyślam się, jak wiele trzeba poświęcić, by znaleźć się tam, gdzie jest teraz Rafa.
Się zedytowałam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez as dnia Wto 11:16, 15 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiunia91
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 11:00, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
AS chcialabym zauwazyc , ze Doroka juz zamiescila ta informacje 3 posty wczesniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 15:32, 20 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
W finałowym pojedynku turnieju tenisowego ATP w Hamburgu Roger Federer, rozstawiony z numerem 1, pokonał Rafaela Nadala (nr 2.) 2:6, 6:2, 6:0. To pierwszy triumf Szwajcara nad Hiszpanem na ceglanej nawierzchni w historii pojedynków między tymi zawodnikami.
Federer przerwał tym samym fantastyczną serię Nadala, który wygrał aż 81. meczów z rzędu na "cegle".
Było to 11. pojedynek obu zawodników i czwarte zwycięstwo Federera. Szwajcar odniósł trzecie zwycięstwo w tym roku i 48. w karierze. Poprzednio udało mu się wygrać turniej 4 marca w Dubaju.
----
Ranking ATP Champion Race na dzień 21 maja 2007:
1.( 1.) Rafael Nadal (Hiszpania) 535 pkt
2.( 2.) Roger Federer (Szwajcaria) 461
3.( 3.) Novak Djokovic (Serbia) 377
4.( 4.) Fernando Gonzalez (Chile) 266
5.( 5.) Andy Roddick (USA) 225
6.( 6.) Andy Murray (W.Brytania) 214
7.( 8.) Ivan Ljubicic (Chorwacja) 211
8.( 7.) Tommy Haas (Niemcy) 210
9.(10.) Nikołaj Dawidienko (Rosja) 200
10.(13.) David Ferrer (Hiszpania) 198
Ranking "Entry system" na 21 maja 2007:
1.( 1.) Roger Federer (Szwajcaria) 7515 pkt
2.( 2.) Rafael Nadal (Hiszpania) 5225
3.( 4.) Andy Roddick (USA) 2930
4.( 3.) Nikołaj Dawidienko (Rosja) 2905
5.( 5.) Fernando Gonzalez (Chile) 2810
6.( 6.) Novak Djokovic (Serbia) 2810
7.( 8.) Ivan Ljubicic (Chorwacja) 2260
8.( 9.) James Blake (USA) 2180
9.( 7.) Tommy Robredo (Hiszpania) 2100
10.(11.) Tommy Haas (Niemcy) 2095
---
I jeszcze fragment artykułu z wp.pl
[link widoczny dla zalogowanych]
"Szwajcar Roger Federer pokonał Hiszpana Rafaela Nadala w finale turnieju tenisistów w Hamburgu i tym samym przerwał rekordową serię kolejnych zwycięstw Nadala na nawierzchni ziemnej. Hiszpan był na niej niepokonany od kwietnia 2005 - w tym czasie wygrał 81 spotkań.
Przerwana została również seria wygranych turniejów na mączce - 20-letni Nadal wygrał ich 13. Hiszpan plasuje się na pierwszym miejscu w liczbie kolejnych zwycięstw na korcie ziemnym. Drugie miejsce zajmuje Argentyńczyk Guillermo Vilas, który w 1977 roku wygrał 53 mecze.
"Jeśli miałem przegrać, to tylko z Federerem. Gratuluję mu zwycięstwa i życzę szczęścia we French Open" - powiedział po meczu Nadal.
Hmm, Rafa powiedział to dość przewrotnie. Zasugerował, że szczęście będzie Rogerowi potrzebne.
---
i jeszcze obszerna relacja z Gazety Wyborczej.
[link widoczny dla zalogowanych]
Roger Federer wreszcie wygrał z Rafaelem Nadalem. Po raz pierwszy w życiu pokonał go na czerwonej mączce w finale w Hamburgu!
Szwajcar, mimo że przegrał pierwszego seta, odrodził się w drugiej partii, zaczął grać agresywniej, pewniej i dokładniej, a Nadal gasł w oczach. Szwajcarscy kibice najpierw przecierali oczy ze zdumienia, a potem już tylko dumnie prężyli koszulki z napisem "King Roger", gdy Federer dobijał bezradnego Nadala w trzecim secie, który wygrał do zera! Skończyło się na 2:6, 6:2, 6:0.
Federer dopiero po raz pierwszy w karierze pokonał na mączce Nadala. Nic dziwnego, że po ostatniej piłce wystrzelił do góry krzycząc z radości, a potem pobiegł ucałować w policzek swoją dziewczynę Mirkę Vavrinec.
To jedno z ważniejszych zwycięstw w karierze Federera. Szwajcar przechodzi do historii jako ten, który zatrzymał fenomenalny marsz "Króla Cegły", jak od ponad dwóch lat mówiono o Nadalu. 20-latek z Majorki nie przegrał na czerwonej mączce od kwietnia 2005 r. Wówczas w ćwierćfinale w Walencji 18-letniego młokosa pokonał Rosjanin Igor Andriejew. Młokos szybko jednak zmienił się w muskularnego gladiatora, który wycinał rywali równo z ziemią przez 81 kolejnych meczów. Poprzedni rekord wygranych z rzędu spotkań na nawierzchni ziemnej należał do Guillermo Vilasa i choć wynosił "tylko" 53, to przetrwał 30 lat. Nadal bijąc go triumfował w 13 kolejnych turniejach, w tym dwukrotnie na kortach Roland Garros, trzy razy w Barcelonie, Monte Carlo i Rzymie. W tym czasie z samym tylko Federerem, czyli liderem rankingu ATP, Nadal wygrał na mączce aż pięć razy.
Koniec "kompleksu Nadala"...
"Zemsta jest słodka" - napisała więc na swojej internetowej stronie w niedzielę męska federacja tenisowa ATP. Słowo "zemsta" jest może trochę nie na miejscu, bo Federer z Nadalem prywatnie bardzo się lubią, ale faktem jest, że coś w tenisie się wczoraj skończyło. Dobiegła końca niemoc Federera, który w opinii wielu fachowców będzie najlepszym tenisistą w historii (ma 26 lat, wygrał 10 Wielkich Szlemów, do rekordu Pete'a Samprasa brakuje mu tylko czterech), ale nigdy nie umiał grać z Nadalem.
Przegrał z nim aż siedem razy i większość z tych spotkań miała podobny scenariusz - Federer tracił kontrolę nie na korcie, ale we własnej głowie, bo za bardzo się denerwował. Zaczęto więc mówić o nawet "kompleksie Nadala" na jaki cierpi Federer, że nogi trzęsą się pod nim, gdy tylko zobaczy Hiszpana z drugiej strony siatki. Szwajcar potrafił czasem wygrać z Nadalem, ale tylko na swoich warunkach (czytaj swojej nawierzchni), czyli - albo na trawiastym Wimbledonie, bądź na korcie twardym, np. na Masters Cup. Gdy gra toczyła się na mączce, Nadal był zawsze górą, w tym roku zmiażdżył Federera w finale w Monte Carlo. - Ten facet sprawia wrażenie jakby był nie do pokonania - mówił wówczas John McEnroe.
Okazało się, że jest do pokonania, tylko Federer musiał wyleczyć się ze swojego kompleksu. Problem z Federerem był taki, że Szwajcar zawsze występował w roli murowanego faworyta, numeru jeden, który zawsze ma bić rywali. Nadal był więc dla Federera jak zły sen - to gracz teoretycznie słabszy (jego tenis opiera się na zawijanym forhendzie, sile i wytrzymałości), ale prawie zawsze z nim przegrywał.
...i kryzysu Federera?
Być może nie do końca świadomie, ale w tym sezonie Federer zdołał odwrócić rolę faworyta - zaczął częściej przegrywać z przeciętniakami (Guillermo Canas, Filippo Volandri), odpadł z turniejów w II, III i IV rundzie, co nie przytrafiło mu się seryjnie od czterech lat. Tydzień temu zwolnił trenera.
W efekcie pojawiły się głosy, że to już jest kryzys, załamanie formy najlepszego tenisisty świata, a gdy wczoraj Federer wychodził na spotkanie z Nadalem, mało kto na niego stawiał. Tymczasem okazało się, że z takiej pozycji outsidera Federerowi po prostu łatwiej się gra z Nadalem. Może to jest sposób na Hiszpana? Ale jak po takim zwycięstwie znów być outsiderem?
- Nie wiem i nie rozumiem dlaczego mecz wymknął mi się spod kontroli - powiedział po spotkaniu Nadal. - Prowadziłem, a Roger po prostu... zaczął grać lepiej. Fizycznie czułem się dobrze, ale byłem zmęczony mentalnie - stwierdził Hiszpan. - Moja seria kolejnych zwycięstw na mączce musiała się kiedyś skończyć. I Roger jest najwłaściwszym człowiekiem, by ją przerwać. Przegrałem z najlepszym tenisistą świata, a to żaden wstyd - dodał Nadal.
Federer w Hamburgu (pula nagród 2 mln euro) wygrał już po raz czwarty. - Zakochałem się w tym turnieju - powiedział więc do wiwatujących fanów. Szwajcar powiedział, że bardzo szanuje Nadala, a jego wyczyn 81. wygranych z rzędu jest niesamowity. - Do zobaczenia na Roland Garros - powiedzieli sobie najlepsi tenisiści świata na koniec. French Open zaczyna się za tydzień. Nadal jeszcze nigdy w karierze nie przegrał tam meczu, a dla Federera to jedyny Wielki Szlem, którego nie wygrał.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn :)
|
Wysłany: Pon 10:41, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Może i zasugerował, że Rogerowi będzie potrzebne szczęście, ale cieszę się, że potrafi przyznać, że Roger to obecnie najlepszy zawodnik świata.
Pewnie mnie zaraz za to ktoś zruga, ale taka jest moja opinia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|