iVamos Rafael!

Daga

No prawda, nie wiadomo.

Ale utrzymywanie go w śpiączce też nie daje jakiejś gwarancji na powrót do zdrowia.

Słyszałam, że to też może mu zaszkodzić... Dlatego chcą go nawet dzisiaj wybudzić Wesoly

.

magnum44

Jeżeli w ogóle z tego wyjdzie, to czeka go bardzo długa rehabilitacja, a pełnego zdrowia już prawdopodobnie nie odzyska...

Daga

Na pewno nie odzyska pełnego zdrowia psychicznego...
Ale dobrze będzie jeśli chociaż trochę mu się poprawi.
Wiadomo, że raczej nie będzie skakał, a jeśli będzie to na pewno nie osiągnie takich wyników jak mógłby przed wypadkiem...

Arw

Nie wiadomo, czy będzie mógł chodzić, nie wspominając o jakimkolwiek skakaniu...

Daga

Fakt, masz rację...

A jutro kolejne zawody

.

Macie swoich faworytów?

Arw

Hm... ja tym razem się nie wypowiem. Ostatnio nie oglądałam skoków i śledziłam tylko suche wyniki, a to nie stanowi dla mnie żadnego punktu odniesienia... nie wiem kto tak naprawdę w jakiej jest teraz formie, a komu np. tylko pomagał wiatr.. Może po dzisiejszych kwalifikacjach będę umiała powiedzieć coś więcej..

Edit.

Z WP:

Jan Mazoch czuje się coraz lepiej i dopytywał o swe nienarodzone dziecko poinformowała agencja CTK powołując się na menedżera czeskiego skoczka, Jana Baiera. Od niemal tygodnia Mazoch przebywa w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie, po sobotnim upadku podczas konkursu narciarskiego Pucharu Świata w Zakopanem.

W czwartek lekarze wybudzili skoczka ze śpiączki farmakologicznej. "Mazoch czuje się coraz lepiej, rusza rękoma i nogami, reaguje na głos. Dopytywał o swe nienarodzone dziecko" - powiedział Baier, który odwiedził zawodnika.

W szpitalu, przy Mazochu, są jego rodzice i dziadek Jiri Raszka (legendarny skoczek, mistrz olimpijski z 1968 roku) oraz przyjaciółka Barbora, która jest w czwartym miesiącu ciąży.

Według Baiera, Mazoch bez problemu mówi. "Wspominał spotkanie z rodziną podczas Świąt Bożego Narodzenia. Na koniec dodał, że w końcu chciałby umyć się pod prysznicem" - stwierdził jego menedżer.

"W poniedziałek lekarze zdecydują, czy w połowie przyszłego tygodnia będzie mógł być przetransportowany do Pragi" - dodał Baier.

Wisełka

Z onetu:

"Honza się uśmiechał i pytał o nasze dziecko" - opowiada dziennikowi 20-letnia Barbora, narzeczona skoczka, która jest w czwartym miesiącu ciąży.

"Fakt" zamieszcza treść pierwszej po wypadku rozmowy Mazocha z narzeczoną i rodzicami.
Mazoch: "Bara, jak se ma nas miminek?"
Narzeczona: "Dobrze, Honzo, dobrze... Oboje jesteśmy zdrowi. Nie martw się o nas. Jak ty się czujesz?"
Mazoch: "Teraz już wszystko się ułoży... Zobaczycie, szybko stanę na nogi, czuję się coraz lepiej".
Rodzice: "Ludzie modlą się za twoje zdrowie, Honzo".
Mazoch: "Podziękujecie im ode mnie".

Szybki powrót do zdrowia to także zasługa silnego organizmu skoczka. "Przed zawodami w Zakopanem Jan Mazoch mówił, że jest w formie. I właśnie to znakomite przygotowanie pomogło mu w walce o zdrowie" - mówi gazecie "Fakt" menedżer zawodnika Jan Baier.

"Miminek" Mr. Green

Asia

Oby jak najszybciej stanął na nogi:)

Arw

Zastanawiam się, czy kiedyś wróci do czynnego sportu.. Czy będzie mógł.

Asia

Hm.... Zobaczymy:/ Ale ja na jego miejscu bym chyba nie mogla wrócić

ADAM wygrał dzisiaj:D

Arw

Szczerze mówiąc po tym wypadku Mazocha jakoś straciłam ochotę na skoki. I nie za bardzo umiem się z czegokolwiek cieszyć. W tym sezonie to robienie widowiska kosztem bezpieczeństwa i zdrowia zawodników ;|

Daga

Zgadzam się Arw

.
Coraz bardziej przechodzi mi ochota na skoki

.
Oczywiście cieszę się, że Adam w sobotę wygrał Hurra

.

Ale teraz dla organizatorów liczy się tylko kasa... A nie zdrowie zawodników

.

A co do Mazocha, to czytałam gdzieś... Chyba na onecie... Że już sam chodzi i w ogóle.
Więc teraz może by już tylko lepiej

.

Alex

Na konferencji tej klinki w Krakowie lekarze podali, że stan Mazocha jest dobry sam chodzi, mówi, ma lekki niedowład prawej ręki ale on ustępuje, a obrzęk mózgu prawie całkowicie zaniknął.

Chlopak najprawdopodobniej w środe odleci do Pragi, podobno chciał przyjść na konferencje ale rodzina i menadzerzy mu nie pozolili. Kwasny

as

I dobrze, że mu odradzili konferencję. Chłopak jest po ciężkim urazie i to nienajlepszy moment, by rzucali się na niego dziennikarze i fotoreporterzy. A czatuje ich pod szpitalem całe mnóstwo.

Arw

Ale jeżeli Mazoch sam chciał iść na konferencję, to na szczęście świadczy o tym, że musi się czuć dostatecznie dobrze. Jednak zgadzam się, dobrze, że mu odradzili.