|
iVamos Rafael! Nuestro Campeón del tenis. Siempre. |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex
Finał
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:59, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Podobno uraz jest od Madrytu i jest dość poważny. Wiadomo tylko, że to staw kolanowy ale nie jest zbyt różowo. Coraz więcej źródeł informuje, że występ Rafy na angielskich kortach jest wiecej niż zagrożony. W pewien sposób tłumaczy to słabszą ostatnio grę. Oby wszystko dobrze się ułożyło.
Skoro Rogerio wygrywając kolejny turniej wielkiego szlema pobije rekord Samprasa może niech zrobi sobie przerwę w końcu dziecko w drodze, wszystko zdobyte. Zwycięstwo w Paryżu pewnie podniesie jego samoocene ale to nie jest już ten sam zawodnik, traci wiele nie potrzebnych setów z zawodnikami znacznie słabszymi. Czasem jak przegrywa to widać jak mu się nie chce grać kiedyś był inny.
Co do wypowiedzi Rogera to jak na zawodnika z taką klasą i doświadczeniem, zachował się jak małe dziecko, które nie potrafi przegrywać i wreszcie się cieszy bo nie musi walczyć ze swym największym rywalem. Więcej szacunku dla rywala panie Roger nawet jeśli było to powiedziane w żartach. Mimo wszystko dużo bardziej by się cieszył gdyby pokonał w finale Rafę, którey pokonał go w W.
Jak ktoś się dokładnie zna to niech policzy czy nieobecność Rafy na Wimbledonie spowoduje jego spadek w rankingu w przypadku zwycięstwa Rogera? Oby było inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
katarzynka
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 13:57, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Alex napisał: | Jak ktoś się dokładnie zna to niech policzy czy nieobecność Rafy na Wimbledonie spowoduje jego spadek w rankingu w przypadku zwycięstwa Rogera? Oby było inaczej. |
W tej chwili Rafa ma przewagę 2070 pktów. Rafa straci za Queens 450 pkt, a Rog możliwe że wygra w Halle [więc nadrobi 450]. Przy założeniu, że Fed wygra Wimbla, a Rafa się tam w ogóle nie pokaże - 6 lipca nastąpi zmiana na stanowisku lidera...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 15:56, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Fred nie musi nawet wygrać... wystarczy, że Rafa nie wystąpi w Wimblu a Fred dojdzie do finału.
katarzynka napisał: | Moje Drogie skończyła się pewna Era.
Rodżer wyrównał rekord Samprasa. Ma wszystkie tytuły w kieszeni.
Myślicie, że się odrodzi? Że to zwycięstwo przywróci go na stary tor i odzyska panowanie na tronie?... |
Czy się odrodzi? Na pewno zwycięstwo na RG doda mu sporo pewności siebie. W końcu zdobył już wszystkie tytuły wielkoszlemowe, łącznie z tym, którego wywalczenie zajęło mu tak wiele czasu i pewnie pochłonęło sporo łez.
Z drugiej strony- "sporo pewności" nie znaczy, że kompleks Nadala nagle przestał istnieć.
Nie oszukujmy się, finał Rolanda przypadło Rogerowi grać z kimś, kto przystępując do tego meczu uznał, że odniósł już wystarczający sukces. To było widać przez całe spotkanie. Robin dopingował się do końca, ale w jego grze nie było takiego przekonania, jak w poprzednich meczach. Finał go przerósł. On w tym meczu statystował i w tym zakresie odegrał swoją rolę znakomicie.
O wiele bardziej bym się martwiła, gdyby Roger podczas RG pokonał Rafę w tak łatwy sposób, jak uczynił to z Soderlingiem. Tymczasem trofeum ma, ale nie odebrał go bezpośrednio swojemu najgroźniejszemu rywalowi.
No i dochodzi jeszcze kwestia powiększenia się rodziny Rogera- nie wiadomo, jak fakt pojawienia się dziecka wpłynie- choćby przez jakiś czas- na jego motywację, mentalność, przygotowania.
Coś, czego nie rozumiem w podejściu publiczności i komentatorów do Rogera i Rafaela to fakt, że mam nieprzyjemne wrażenie, że Szwajcarowi się kibicuje czy przegrywa, czy wygrywa i życzy mu jak najlepiej a z porażek Hiszpana się cieszy... Mecz Nadala z Soderlingiem- Nadal jest słabszy, przegrywa, publika kibicuje Robinowi i oklaskuje błędy Nadala. Mecz Rogera z Robinem- Robin przegrywa z kretesem, publika i tak dopinguje Federera.
Wczorajszy komentarz na Eurosporcie... wybaczcie brzydkie słowa, ale miałam wrażenia, że obaj panowie w końcu spuszczą się z tych zachwytów nad Szwajcarem. To taki nieprzyjemny zgrzyt na koniec.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez as dnia Pon 16:16, 08 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Finał
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:15, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny, choć za bardzo mnie to nie cieszy. No zobaczymy jak będzie a może Rafa się wyleczy. Trzeba mieć wiarę. Jak nie to trudno będziemy walczyć dalej najważniejsze zdrowie.
Publiczność w Paryżu zachowywała się bardzo dziwnie dawniej uważałam, że to świetna publika. Zamiast dopingować mistrza to się cieszą z jego przegranej. Można powiedzieć, że w zgodzie z twierdzeniem bij mistrza. Tak się stało i coż teraz Fred jest na fali wznoszącej, pewnie bardzo szczęśliwy. Meczu ani dekoracji nie widziałam ale podobno było wzruszenie. Roger jest najlepszy w historii ale czy jak wygra kolejnego szlema będzie miał dość motywacji by grac dalej, to się okaże być może po Wimbledonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 18:07, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Roger jest sportowcem wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju i trzeba doceniać jego osiągnięcia bez względu na to, czy się jest jego fanem, czy nie- dla mnie to rzecz bezdyskusyjna.
Ale komentarz ciśnie mi się na usta taki (wyjątkowo zgadzam się w Wyborczą):
Oczekiwanie na historyczne zwycięstwo Federera, który w Paryżu przegrywał w ostatnich trzech finałach z Rafaelem Nadalem, było gigantyczne. Za Szwajcarem byli prawie wszyscy kibice, inni tenisiści też podkreślali na każdym kroku, że Roger musi wygrać. I nawet Robin Soderling zagrał w finale tak, jakby od początku trzymał kciuki za rywala.
A ja tylko grzecznie przypominam, że Rafie brakuje tylko jednego tytułu do Karierowego Wielkiego Szlema- US Open.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katarzynka
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 23:07, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Alex, nie powiedziałabym że Rog jest najlepszy w historii, bo co z Samprasem, Agassim, ba! co z Laverem? Nie można porównywać wprost, bo jakby nie było Fed długo był na szczycie podczas gdy nikt nie był w stanie mu zagrozić. Według mnie nie ma czegoś takiego jak 'najlepszy w historii', ale owszem, jak powiedziała As - Rog wielkim tenisistą jest.
Jeszcze a propos komentatorów, to też jakoś odnoszę wrażenie, że Fedowi się kibicuje zawsze i wszędzie, a Rafę się docenia, ale tylko to, bez żadnych przesadnych sympatii. Ale dziś komentator na ES mnie wkurzył zdrowo, bo mówi o nieobecności Rafy i powiedział coś w stylu, że Nadal jest zdruzgotany porażką. No tak, faktycznie strasznie:/ Nie znoszę, jak mówią coś, czego nie wiedzą, psia juha!
Koleżanki, towarzyszki, obywatelki - czas się przenieść do Queen's Clubu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 1:18, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jednak jeszcze mi coś siedzi na żołądku.
Rafa był dwa razy z rzędu w finale Wimbledonu, ale w 2008 roku nikt nie mówił, że zwycięstwo mu się 'należy', że 'zasłużył'. Bo zwycięstwo się nie należy i na nie się nie zasługuje, je się zdobywa.
Podczas zeszłorocznego Wimbla żałowano, że Szwajcar nie zdobył szóstego tytułu z rzędu. Czy któraś z Was słyszała podczas RG opinię, że szkoda, że Nadalowi nie udało się pobić rekordu Borga?
Jak Rafa wygrał z Rogerem w Wimblu, to nie omieszkał docenić klasy rywala i podkreślić, że to Szwajcar jest dla niego najlepszym graczem w historii. Ba, przepraszał go za to, że przerwał serię wygranych. Jak Roger się popłakał po przegranym AO, Rafa ponownie zachował się naprawdę z klasą- jako człowiek i jako sportowiec.
A co mówi Roger podczas RG? "Nie będę za nim tęsknił". Jeśli to żart, to mało smaczny w odniesieniu do czterokrotnego zdobywcy Pucharu Muszkieterów, zawodnika, który po raz pierwszy wygrał to trofeum w debiutanckim występie na kortach RG i pierwszego tenisisty od 1980 roku, a trzeciego w Erze Open (po Laverze i Borgu), który triumfował w jednym roku we French Open i Wimbledonie.
No, to wylałam żółć.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
katarzynka
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 8:15, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ujęłaś to zwięźle i prawdziwie! Faktycznie, nikt nie żałował Rafy, a Rogera i owszem.
To jak już tak sobie tu wylewamy co nam na żołądku siedzi, to ja chciałam się zastanowić nad tym, że Roger postrzegany jako ten elegancki, a Rafa jako ten grzebiący sobie w tyłku. Nie wiem jak Wy, ale ja tego nie zauważam, nie twierdzę że tego nie ma, ale nie rzuca się to w oczy aż tak, żeby robić z tego sprawę jak to robią anty-fani. Mało kto dostrzega, jaki Rafa jest poza kortem, ot choćby ta historia z pękniętymi spodniami, Hiszpan się uśmiechnął, zawiązał marynarkę i dalej spędzał czas z kibicami, dał się fotografować etc. Jest ciepły, otwarty, udziela prasie wywiadów bez fochów, pomaga tym którzy tego potrzebują [wszystkie te charytatywne sprawy nie są mu obce], a mimo to postrzegany jest jako neandertalczyk grzebiący w gaciach... nie rozumiem tego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Finał
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:44, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że nie można powiedzieć iż Fred jest najlepszym graczem w historii tak w 100% procentach ale jest do tego miana wielkim kandydatem. Rafa po przegranej był smutny ale nie załamany sam stwierdził, że taka passa nie może trwać wiecznie. Wielbienie Rogera wśród fanów i komentatorów wiąże się z tym, że teoretycznie wraca do najwyższej dyspozycji. Jednak w minimum w dwóch ostatnich latach to Rafa pokazał więcej sportowej klasy na korcie. Roger czego nie robił wcześniej zaczął krzyczeć, denerwować nawet rzucać rakietami co nie jest do niego wcale podobne. Sam angaż w grę pozostawiał z jego strony dużo do życzenia. Wiadomo, że świat oczekuje od niego bicia kolejnych rekordów i wspiera go w tym ale bez przesady. Najbardziej smuci opinnia tych, którzy ciągle mają Rafę za bezmyślnego osiłka albo tego który koksuje na boku i dlatego chce zmiany w przepisach antydopingowych. Hiszpan zmienił strój, wydoroślał na korcie i po za nim gdzie jako młody mężczyzna może dawać przykład swym rówieśnikom. A Roger zamiast podnosić swoje loty upadał coraz bardziej co publika uznała za pokazanie ludzikiej twarzy po latach skrywanych emocji. Jednak wypowiedz po wygraniu Garosa była istotnie poniżej poziomu. Zamiast oklaskiwać Rafę jego głównego rywala, była radość z jego przegranej. A jak było zanim pojawił się Nadal wszyscy narzekali, że jest nudno bo wygrywa tylko jeden zawodnik. Jak zaczął wygrywać Hiszpan też nie dobrze bo Rog dostaje bęcki. Fanom tenisa i komentatorom zdecydowanie przydało by się więcej obiektywizmu.
Ps Po południu po badaniach w Barcelonie Rafa oficjalnie ogłosi co z Wimbledonem, oby mógł zagrać choć z drugiej strony jeśli ma grać na siłę przegrać w drugiej rundzie i pogłębić kontuzję to lepiej żeby się spokojnie wyleczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 13:58, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
katarzynka napisał: | postrzegany jest jako neandertalczyk grzebiący w gaciach... nie rozumiem tego... |
Cóż, ludzkie uprzedzenia i stereotypy.
Rzeczywiście, na początku kariery tenis Rafaela był oparty głównie na sile fizycznej, świetnym bieganiu, nieziemskim forehandzie i fantastycznej odporności psychicznej.
Ale dzisiejszy Rafa to nie jest Hiszpan z 2005 roku, który z maczugą wdarł się na szczyt. Z tamtych czasów zostały: wola walki, świetny forehand i mocna głowa. Ale tylko ślepy mógłby udawać, że nie widzi ewolucji w grze Nadala. On dziś potrafi zagrać wszystko. Nie można już powiedzieć, że to backhand jest słabą stroną Hiszpana, bo dzisiaj i nim wygrywa sporo punktów. Nie można nie widzieć, że wolej przestał być piętą achillesową a i serwis jest pewniejszy i groźniejszy. Bez tego nie udałoby się wygrać Wimbledonu i US Open.
Rafa i Roger są cudownie inni w swojej grze. I całe szczęście. Po co nam dwóch Nadalów czy dwóch Federerów? Na dzisiaj Roger osiągnął więcej. Ale Rafa jest pięć lat młodszy i dopiero wchodzi w wiek, w którym Roger wygrał najwięcej. W wieku 23 lat Hiszpan ma na koncie 6 triumfów w turniejach Wielkiego Szlema. Roger w jego wieku miał na koncie 3 takie trofea.
A co do grzebania w gatkach- rozumiem, że komuś może się to nie podobać. Ale czy to komuś wyrządza krzywdę? Szczerze mówiąc wolę, żeby Rafa co dwie minuty poprawiał sobie slipy, niż miałby zacząć kląć na korcie, jak Murray.
Zresztą- dobrze, że Nadal ma taki "tik". Inaczej oponenci byliby niepocieszeni, bo nie mieliby się za bardzo do czego w jego zachowaniu przyczepić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnum44
Skompletowany Wielki Szlem
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:13, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie Roger nie jest najwiekszym zawodnikiem w historii, tylko Sampras. I nadal uwazam, ze ten drugi w swoich najlepszych latach spralby Federera na kwasne jablo. Poza tym Roger nie ma klasy. Jego wypowiedzi swiadczace o braku szacunku dla Nadal zachowalby sobie dla siebie lub dla swojej pieknej malzonki. A poza tym, Roger, nie rycz jak baba!
Pamietajmy, ze o wielkosci sportowca swiadcza nie tylko wynkiki, ale takze to jak potrafi sie on zachowac w kazdej sytuacji!
A co do natrectw Rafy (poprawianie gatek, ustawianie wod, itp.)- swiadczy to tylko o tym, ze jest poukladanym, pedantycznym czlowiekiem. Co w tym zlego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez magnum44 dnia Wto 16:19, 09 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
as
Zwycięzca French Open
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:11, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Federer this week said he hoped Nadal would defend his Wimbledon title. "It seems like it's not 100% serious, his knee injury," Federer said. "He wasn't taping his knees here in Paris. He seemed fine, (from) what I saw, anyway. I've played him so many times, I can tell when he's in pain and when he's not."
Federer powiedział w tym tygodniu, że ma nadzieję, że Nadal będzie bronił tytułu na kortach Wimbledonu: -Wygląda na to, że jego (Nadala) uraz kolana nie jest na 100% serio. On nie miał taśm pod kolanami tutaj, w Paryżu. Z tego, co widziałem, wyglądał na zdrowego. Grałem z nim tak wiele razy, mogę powiedzieć, kiedy coś go boli a kiedy nie."
Nie dość, że jeden z najlepszych tenisistów w historii, to i jeszcze bez testów medycznych potrafi rozpoznać uraz lub jego brak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|